Keystone UV Gel - czyli o żelu budującym jako żelu do zdobień | Banggood

Odkąd zaczęłam przygodę z hybrydami a filmiki ze zdobieniami zagranicznych paznokciowych blogerek wciągnęły mnie w swój świat tak pojawiło się kilka produktów, które chciałam przetestować. Z uwagi na to, że jednak nie posiadałam odpowiedniego sprzętu wstrzymywałam się, aż sprzęt zakupiłam i...w moje ręce wpadło kilka produktów które chciałam wypróbować już dawno. :) Dziś pokażę jeden z nich - a mianowicie żel budujący, który wykorzystałam nieco inaczej niż takie jest jego przeznaczenie. ;)


Dzisiejszy bohater przywędrował do mnie ze sklepu Banggood w ramach współpracy. Mają tam naprawdę spory wybór zarówno produktów do paznokci, do makijażu (choćby pędzle czy gadżety), biżuterii, ubrań czy innych gadżetów i produktów. W pierwszej paczce przyszedł o mnie żel budujący oraz kolorowe żele w zestawie (które przez moja pomyłkę okazały się brokatowymi a nie zwykłymi :p). Dziś więc pokażę żel budujący a w następnym poście pojawią się żele. Jak się uda ze współpracą to może następnym razem pokażę coś innego. :)

Żel KEYSTONE UV GEL (Soak-off primer) przyszedł dobrze zapakowany, a ponieważ nowa sztuka jest zabezpieczona folią (widać poniżej) nic w podróży się nie rozlewa.


Utwardzany w świetle UV jest bazą/żelem budującym. Jest przezroczysty. Plastikowe opakowanie jest całkiem dobrej jakości.

Otrzymujemy 27 gram produktu. Normalna cena w złotówkach to niecałe 18 zł. Obecnie trwa promocja i można go kupić za niespełna 9 zł. Przesyłka może być darmowa (jeśli wybierzemy te opcję) bądź płatna rejestrowana.

Tego typu produkty służą głownie do budowania apexu i krzywej C (np. podczas przedłużania paznokci bądź wyrównania własnej naturalnej gdy natura nie obdarzyła nas idealną płytką).
Jednakże można je wykorzystywać również do innych zadań - choćby przy zdobieniach z efektem 3D, które ostatnio mi się spodobały. 

Ważne jest, aby żel nie dotknął skóry, więc trzeba nakładać go ostrożnie (jedna z przyczyn uczuleń na hybrydy na przykład jest zalewanie skórek i utwardzenie tego).
Ten żel nie potrzebuje topu, więc można by go nazwać monofazowym.
Nie próbowałam nim jeszcze budować krzywych na paznokciach, ale jeśli kiedyś się w końcu zdecyduję to na pewno o tym jeszcze napiszę.

Zapach? Nie jest tragiczny. Myślałam, że będzie gorszy a w sumie nie jest tak źle jak na żel.
Pieczenie w lampie? Zależy od paznokci.
Czas utwardzania? W mojej 48W UV&LED utwardzam 30-40 sekund (przy zdobieniach).

Żel jest rzadki. Może nie mega rzadki ale trochę zaskoczyła mnie jego konsystencja. Sprawia to, że nie używamy go dużo, ale ma to też swoją wadę bo trzeba użyć więcej warstw. Jednakże jest przez to bardziej plastyczny i np. przy tworzeniu wzorów jest to wygodne.
Poniżej przedstawiam wam zdobienie na wzorniku i paznokciach które ni wykonałam. Wygląda to trochę jak kratery. :D Poszukuje teraz inspiracji do wykorzystania go na inne sposoby w zdobieniach. :)



Poniżej zaś zdobienie z którego nie jestem do końca zadowolona, bo lakier do stemplowania sprawiał mi trochę problemów, ale może za którymś razem uda mi się go w końcu ogarnąć ("rozlewa się" podczas stemplowania i nawet jeśli czekam odpowiednio długo to się rozmazuje - cóż zobaczymy co z niego jeszcze będzie).
Wzór pochodzi z płytki Exoticism BPX-L011 (link-klik klik klik).














Jeśli masz jeszcze jakieś pytania o żel - postaram się odpowiedź w komentarzu. :)

instagram @iliz_beauty

Copyright © iliz