Witajcie!
Podejrzewam, że część z Was właśnie bawi się na: domówce/balu na sali/balu w remizie* (niepotrzebne skreślić) ale część z Was zapewne spędza dzisiejszy wieczór też w domu: samotnie (jak ja, a przepraszam: rodzice oglądają Polsat/TVP2 na dole ;)), z drugą połówką, z rodziną etc.
Zresztą nieważne gdzie, z kim, najważniejsze aby się nie smucić i z uśmiechem rozpocząć Nowy Rok. To nic, że o rok starsi, to nic, że życie niejednego kopniaka nam szykuje, przecież zawsze zdarzają się momenty, które wspominamy z wielkim uśmiechem na ustach.
W moim przypadku, jeśli chodzi o rok 2014, były to narodziny mojego pierwszego bratanka, którego ubóstwiam, a później jego chrzciny, gdzie zostałam jego matką chrzestną. Ale także pozytywne napisanie WSZYSTKICH (na reszcie) egzaminów, a także w końcu upragniona OBRONA pracy magisterskiej i jakże piękny tytuł magistra pedagogiki. To nic, że z pracą ciężko, to nic, że w Polsce tylu magistrów - najważniejsze że przyczyniłam się do tego sama, własną ciężką pracą i godzinami spędzonymi nad pracą magisterską bo wciąż coś nie pasowało mojej pani promotor, ciągle się czegoś czepiała, na koniec już nawet kilku literówek których po prostu nie zauważyłam mając ponad 100 stron pracy i nikogo kto by mi pomógł sprawdzać. No ale już zapominam o wylanych przez Uniwersytet łzach, o złorzeczeniach na profesorów. ;) Mam to już za sobą. Zostanie mi jedynie odebranie dyplomu. :)
Ponadto mój blog powoli się rozwija - a ja wraz z nim. Może nie mam setek obserwatorów czy fanów na FB, może nie rozpoczęłam żadnych współprac...ach przepraszam, z BornPrettyStore przecież zaczęłam. :) ja po prostu cieszę się z KAŻDEGO komentarza jak głupia. Żebyście wy widziały/widzieli mój głupkowaty uśmiech przed monitorem. ;P Cieszy mnie każdy nowy obserwator i aż żałuję, że nie mogę robić tak często jak niektóre blogerki rozdań czy konkursów by nagrodzić choć jedną z osób, które TU są, by wywołać uśmiech na jej twarzy. Może kiedyś...
Blog stał się moim nowym hobby. Na początku po prostu pisałam, a potem...chciałam się rozwijać, chciałam robić lepsze zdjęcia, lepsze recenzje, lepsze makijaże, lepsze wzorki. Powoli wychodzi mi to wszystko lepiej i lepiej, a ja się z tego cieszę.
Niektórzy myślą, że blogerki kosmetyczne myślą tylko o kosmetykach. Oczywiście, jest w tym część prawdy, ale przecież my też pracujemy w różnych zawodach, niekoniecznie związanych z kosmetyką (ja jestem pomocnikiem nauczyciela w grupie przedszkolnej w szkole na ten przykład), mamy swoje rodziny (no...ja mieszkam jeszcze z rodzicami ale wciąż wierzę, że gdzieś tam jest jakiś mężczyzna mi pisany i pewnego dnia tak po prostu go spotkam ;) - taka ze mnie romantyczka :3) i swoje prywatne życie. Poza blogiem również maluję, choć ostatnio prace dla siebie nieco zaniedbałam, piszę opowiadania do szuflady, bo muszę gdzieś te swoje fantazje i myśli umieszczać. Po prostu...żyję jak każdy inny. :)
I właśnie tego wam życzę: abyście cieszyli się z każdego dnia, każdej najgłupszej nawet drobnostki, bo takie radosne chwile są później pocieszeniem gdy coś nie wychodzi, gdy mamy ochotę się poddać, gdy spotyka nas coś niemiłego. A tak tradycyjnie to: dużo zdrówka, pomyślności i spełnienia marzeń. Niech rok 2015 będzie kolejnym ciekawym dla was okresem w życiu!
I choć znów będę musiała dodać kolejny rok (w końcu z 7 lutego jestem, a to wcale nie tak daleko od 1 stycznia ;)) przez co w dawnych czasach już byłabym starą panną :D to mam nadzieję, że Nowy Rok szykuje dla mnie jakieś ciekawe i radosne niespodzianki. Bo choć nadzieja matką głupich to ja zawsze mam nadzieję na lepsze jutro. :)
Pozdrawiam was serdecznie id o zobaczenia w przyszłym roku! ;)
P.S. Miało dziś pojawić się denko, ale chyba już go dziś nie zrobię, bo po prostu wpadłam w maraton filmowy. ;)