Ostatnio jeden z moich ulubionych artystów wydał swój pierwszy solowy album (ogólnie działa w zespole, czasami dając fanom też darmowe piosenki) i zainspirowana okładką i utworami w niej zawartymi stworzyłam manicure. Dość prosty bo nie ma tu nic skomplikowanego - są lakiery hybrydowe, pyłki i stemple. I przyklejane paski. I tyle.