Idzie zima, a właściwie przyszła z buciorami. Dziś dwa razy zarzuciło mnie na zakrętach (z minimalną prędkością, bo widziałam jakie drogi są w mieście) i aż strach wyjechać jutro rano do pracy. Znając ulice w moim mieście.... Dobrze, że na trasie (dojeżdżam do innego miasta) jest już lepsza droga. :p Dlatego właśnie nie lubię zimy....i tego, że zimno. :p
Ponieważ dziś ostatni dzień listopada to kolor głównego lakieru idealnie wpada w tematykę Andrzejek. Zdobienie już natomiast typowo zimowe.;)