Ten wpis przygotowują już bardzo długo, tak z pół roku albo ciut więcej i ciągle zmieniałam koncept. Opisywać każdą maseczkę pojedynczo czy lepiej ogółem? A może dodać do tego coś jeszcze? Zdjęcia w dzisiejszym wpisie to taki misz-masz, trochę z jednego dnia, trochę z innego, zawarłam w nim również kilka swoich rysunków. Także zapraszam na wpis.
Dziś wreszcie czuję się lepiej, nie mam pojęcia co się ze mną stało w czwartek po południu bo od naprawdę dawna nie miałam gorączki i to takiej gorączki. No nie powiem, urodziny miałam przez to przednie. -.- Ale wracam. Dziś taki wpis 2w1, zarówno recenzja jak i "zdobienie".

niedziela, lutego 10, 2019
No komentarze