Różowo mi! Bo z Bell'em na ustach noszę się ;)

Cześć wszystkim w ten sobotni wieczór. Ja próbują się wykurować bo coś mnie złapało. Staram się mało mówić ale obawiam się że chrypka nie przejdzie mi do poniedziałku... A pracuje dopiero pół miesiąca, bosko. :/ Jednak aby w ten szary i smutny dzionek umilić sobie dzień postanowiłam zabawić się różem. ;)


Dlatego też dziś będzie o różowym cudeńku od Bell. Błyszczyk był w jednej z wygranych paczuszek i od pierwszego maźnięcia stał się moim ulubieńcem. 

GLAM WEAR GLOSSY COLOUR LIP GLOSS
SEKRET ZMYSŁOWO GŁADKICH UST I TRWAŁEGO KOLORU!
Gładkie, miękkie i pięknie podkreślone trwałym kolorem usta! Błyszczyk, który dba o usta, sprawiając, że podkreślone kolorem, robią niewiarygodne wrażenie! Sekret działania błyszczyka tkwi w jego składnikach kondycjonujących, które zmiękczają i wygładzają naskórek ust. Te specjalnie dobrane emolienty sprawiają również, że aplikacja błyszczyka jest niezwykle miękka i przyjemna, a kolor trwały i równomierny. Formuła błyszczyka wzbogacona drobniuteńkimi glitterami pokrywa usta intensywnie lśniącym kolorem, dając efekt zmysłowo mokrych ust. Błyszczyk dostępny jest w 10 wyjątkowych odcieniach kolorystycznych. (źródło)
Cena: ok. 14 złotych w regularnej cenie

Skład dla zainteresowanych

Glam Wear to według producenta trwały błyszczyk do ust. Czy rzeczywiście? I ile ta trwałość trwa? 5 godzin, 12 czy może 2 dni?


Jak widać jestem w posiadaniu odcienia 032. Jednak według obrazka producenta powinna być to czerwień a jest to bardziej 033 (ciemny superowy róż). Więc to zapewne jakiś błąd, bo i na sklepie 032 powinno być czerwienią. Hm...


Zgrabne plastikowe opakowanie ze srebrzystą nakrętką (rysuje się, wiadomo). Białe napisy na różowym tle produktu wyglądają słodko. Na usta nakładany aplikatorem (zabrakło zdjęcia -.-).


Konsystencja bardzo przyjemna, nie za rzadko ale też i nie za bardzo zbita - dobrze rozprowadza się na ustach. Ale wiadomo jak to błyszczyk - klei się. ;)


Trwałość oceniam na wystarczającą. jako, że jestem typowym zjadaczem wszelkich na-ustnych produktów ten błyszczyk wytrzymuje u mnie ok. 2 do 3 godzin. Zostawia ślady na szklankach, butelkach etc. Nie jest to produkt nieścieralny. Sama jeszcze na taki nie natrafiłam, ale przecież nie testowałam jeszcze wszystkiego. ;)


Zapach delikatny, trudny do określenia. Jednak mi nie przeszkadza totalnie. Co prawda lubię też takie, które pachną np. gumą owocową czy słodkościami ale ten błyszczyk nie pachnie też nachalnie chemią, więc plus za to.


Oprócz czerwonej szminki (kupionej za grosze, bo się bałam tego koloru ;)) to mój drugi najciemniejszy produkt do ust (a przepraszam, mam jeszcze ciemniejszy błyszczyk, ale muszę zobaczyć czy on jeszcze jest dobry ;)). Na zdjęciach nie wyszedł taki ciemny i choć próbowałam to poprawić w programie - się nie udało. :/ Musicie mi zatem wierzyć, że nie jest tak jasny jak wypada na zdjęciach.


Bardzo się z nim polubiłam i dosyć często gości na moich ustach. To jeden z tych kolorów, które podbijają moje serce. 
Żałuję w sumie, że tak mało kosmetyków Bell jest u mnie w mieście (a jak już są to nie wszystkie odcienie) bo jednak obejrzeć na żywo to nie to samo co przez Internet. ;)



A tak wygląda na ustach. Jest ciut ciemniejszy i bardziej wyrazisty. Będę musiała go uchwycić jeszcze w pełnym makijażu.







instagram @iliz_beauty

Copyright © iliz