Upominki ze spotkania Spotkajmy się w Łodzi II

Wczoraj opisywałam jak wyglądało spotkanie, które współorganizowałam, a mianowicie Spotkajmy się w Łodzi II, które odbyło się 4 lutego. Relację znajdziecie dokładnie TUTAJ - klik klik klik. dziś natomiast prezentuję upominki, które otrzymałyśmy a trochę nowości wpadło mi w ręce. ;)


Na początek jeszcze raz plakat ze wszystkimi sponsorami - zarówno dla uczestniczek jak i na licytację.


Patroni medialni: Kobiece Porady | KobietaMag | Czas Dzieci

Pora pokazać cukiereczki. ;)

B. loves plates podarowało każdej z uczestniczek zestaw do stemplowania, w skład którego weszły:
 - jedna płytka do stemplowania (wzory z płytek 1, 2, 3, 6 lub 7)
 - jeden lakier do stemplowania z kolekcji Sweet as Candy (48, 49, 50 lub 51)
 - stempel jumbo z kolorową gumą (kolory gum były różne)
 - dwie zdrapki: jedna twarda, druga bardziej elastyczna
 - tęczowa smycz, przypinka, długopis


Marka Donegal podarowała uczestniczkom: podróżną szczotkę do włosów, czerwony lakier do paznokci, puszek oraz pilnik (z którego można odrywać kolejne warstwy po zużyciu).


Od Pilomax otrzymałyśmy odżywkę do włosów (mnie przypadła do włosów farbowanych jasnych więc pewnie jest mocno nawilżająco-regenerująca), odżywkę w spreju dla dziewczynek, szampony dla dziewczynek i chłopców. Wypróbuję za jakiś czas ten szampon i sprej dla dziewczynek a jeśli nie podpasują moim włosom to cóż może uda mi się komuś wydać.


Oillan idealnie trafił bo właśnie kończę moje żele pod prysznic. ;)


Selfie Project - bibułki matujące zawsze się przydadzą, zwykły żel do twarzy w sumie mi się skończył więc chętnie wypróbuję a krem na razie musi poczekać bo nie lubię otwierać kilku na raz. ;)


Equilibra - ten szampon zawsze chciałam wypróbować ale jakoś nigdy go nie spotkałam stacjonarnie. To błotko wypróbuję jak tylko przeziębienie całkowicie wyleczę.


Joico - voucher na zabieg rekonstrukcji włosów (już się zapisałam, czekam teraz na marzec;)), lakieru do włosów używam rzadko ale używam więc bardzo się przyda tym bardziej że obecny dobija dna. Próbki wykorzystam pewnie po zabiegu a odżywko-szampon w piance pójdzie w ruch w swoim czasie bo używanie kilku szamponów na raz nie jest wskazane (dwa mam właśnie otwarte i używam zamiennie). Serum do końcówek to coś co bardzo lubię i już nawet wypróbowałam przy ostatnim myciu. Pięknie pachnie. ^ ^


AA - baza pod makijaż, olejek do ust i maseczki do twarzy. O maseczkach wspomnę na Facebooku albo Instagramie (albo tu i tu).


Duafe - prawdziwe masło shea i czarne mini mydełko. 


New Anna Cosmetics - szampon do włosów z naftą kosmetyczną, naturalna maska do włosów (olejowa) oraz olejek z maruli.


Miravena - żel do higieny intymnej (niebawem post o tym jak wykorzystuję takie żele, niekoniecznie tylko tam gdzie powinnam ;)).
Elixir by Nature - próbka regenerującego kremu dla suchej skóry (byli sponsorem licytacji).































































Juki - kalendarz, zabawna parasolka z kangurami, torba na zakupy, próbki tkanin, notesik, długopis, taśma krawiecka i coś czego nie umiem nazwać (to takie przy długopisie - nawet nie jestem pewna do czego służy). 


Patatoy - był sponsorem licytacji a dla uczestniczek przygotował mały upominek w postaci kolorowanki z wierszykami, małych kredek, smyczy i przywieszki.


Dodatkowo trochę gadżetów od Kobiece Porady - notes, torba, długopis i krówki (które już się na zdjęcia nie załapały. ;) I kilka innych ulotek itp.

Poniżej przedmioty jakie pojawiły się na licytacji (niektóre w kilku sztukach), w tym również malowany przeze mnie portret, który wylicytowała Paulina z bloga Laydymami.

I to by było na tyle. Sukcesywnie będę testować nowości i choć kilka słów o nich się znajdzie jak nie na blogu to chociaż na Facebooku.

instagram @iliz_beauty

Copyright © iliz