Srebrny eyeliner z Virtuala, nr 158

Cześć! Dziś produkt makijażowy, a właściwie eyeliner. Uwierzycie, że używam takich kosmetyków dopiero 3 lata? Kredki znałam wcześniej, ale rzadko używałam, a eyeliner poznałam jeszcze później. Ale całkiem je lubię, bo nadają makijażowi innego wyglądu, choć nie używam ich przy każdym makijażu.


Eyeliner, który wam dziś przedstawiam znajduje się w kałamarzu, tak nazywa się takie opakowania. ;) A jeśli chodzi o markę, to myślę że większość z was o Virtualu słyszała, choć z dostępnością bywa różnie. 


Eyeliner nazywa się: VIRTUAL silver glamour i ma numerek 158. Opakowanie niewielkie, ale mocne. Plastik z którego został wykonany jest dobry i jednocześnie leciutki. Ciekawy design. Napisy się nie starły, choć mam go już kilka miesięcy.



Kosztuje ok. 8 złotych i chyba występuje jeszcze w jednym kolorze. Granacie bodajże.
"Cienki precyzyjny pędzelek pozwala na wyczarowanie idealnej grubości kreski. Formuła long lasting sprawia, że wodoodporna kreska nie ściera się z powieki i nie pęka. Uniwersalne kolory pasujące do każdego makijażu. Po wyschnięciu eyelinera na powiece kreska mieni się brokatowymi drobinkami".
Które zapewnienia producenta się sprawdzają?


Pędzelek jest cienki, to prawda. Można nim wykonać cieniutkie i grubsze kreski. Formuła kosmetyku jest bardzo przyjemna: lekka, na tyle ślizga że idealnie się nim operuje na powiece ale jednocześnie nie "spływa" nam w trakcie malowania. Trochę żelowa, jednak nie do końca. Nie jest sucha czy tępa jak zdarza się przy niektórych eyelinerach. Taka trochę mokra konsystencja, która jednak ładnie zastyga, ale rzeczywiście "nie pęka".
Jednak nie jest to wodoodporny eyeliner. O nie. Przez nie uwagę kilka razy zdarzyło mi się zetrzeć kreski. Okay - mam tłuste powieki, ale jeśli nakładam eyeliner to rzadko na nieprzygotowaną powiekę. Jest na niej chociaż puder. Więc...tutaj producent się pomylił.


Brokatowe drobinki? Jak najbardziej są! I pięknie mienią się na powiece. Jednak są na tyle delikatne, że zdarzało mi się nakładać go na dzienny makijaż. 
Kolor: ciemno szary wpadający w ciemne srebrno. Plus drobniutkie kolorowe drobinki.


Pędzelek jest naprawdę wygodny i jak widzicie - dosyć cienki.



Jak wygląda na oku? Tak jak poniżej. ;) Myślę, że ten kolor będzie pasował większości tęczówek. Świetnie wygląda solo, ale też jako wykończenie całego makijażu oczu. 
Po zastygnięciu wygląda tak trochę mokro, ale mnie się taki efekt bardzo podoba. :)



Polubiłam się z nim, zwłaszcza za konsystencję. Jeśli będę potrzebowała wodoodporności to niestety będę musiała posłużyć się Duraline. ;)





Komentarze

Prześlij komentarz

instagram @iliz_beauty

Copyright © iliz