Planeta Organica: balsam do włosów z organicznym olejem awokado

Witajcie kochani! Dziś recenzja wygranej odżywki, którą testuje już jakiś czas i pora podzielić się moją opinią na jej temat. :)


To, co w tej odżywce mi się najbardziej podoba - to zapach! Jest obłędny i idealnie trafia w moje gusta zapachowe. :D Ale ale...czy tylko zapach jest świetny? O tym w dalszej części recenzji. ;)

Balsam do włosów każdego rodzaju. Organiczny olej awokado
Balsam został stworzony na bazie bardzo pożytecznych dla skóry i włosów składników naturalnych - zawiera 12% organicznego oleju awokado. Balsam intensywnie nawilża włosy, przyspiesza ich wzrost i nadaje im naturalny, zdrowy blask. Balsam stosowany regularnie przywraca włosom piękno, objętość i optymalne nawilżenie. Składniki aktywne to m.in.:
- organiczny olej awokado - sprawia, że włosy są pełne blasku, miękkie i odpowiednio nawilżone, nadaje włosom piękną objętość;
- mleczko kokosowe ma działanie przeciwłupieżowe, intensywnie odżywia włosy, zapobiega ich nadmiernemu wypadaniu i przyspiesza wzrost włosów;
- liczi - przeciwutleniacz, działa przeciwstarzeniowo, chroni barwę włosów i łagodzi podrażnienia;
- olej z orzechów włoskich - działa odżywczo i regenerująco, nie obciążając włosów, chroni końcówki włosów przed uszkodzeniami mechanicznymi.
Sposób użycia: nanieść balsam na mokre włosy, rozprowadzić równomiernie na całej długości, pozostawić na 3-5 minut, dokładnie spłukać.
Pojemność opakowania 250 ml.

SKŁAD:
Aqua with infusion of Organic Persea Gratissima Fruit Oil - woda z organicznym olejem awokado.
Coconut Milk Extract - mleczko kokosowe.
Litchi Chinensis Fruit Extract - ekstrakt z liczi.
Cetearyl Alcohol - emolient. Wygładza i zmiękcza.
Behentrimonium Chloride - konserwant. Substancja o działaniu antystatycznym.
Juglans Regia (Walnut) Seed Oil - olej z orzechów włoskich.
Cetrimonium Chloride - konserwant lekko emulgujący. Działa też antystatycznie oraz przeciwdziała rozwojowi organizmów bakteryjnych.
Polyquaternium-37 - surfakant kationowy.
Retinyl Palmitate - antyoksydant.
Tocopheryl Acetate - witamina E. nawilża i odbudowuje.
Parfum - zapach.
Benzyl Alcohol - alkohol aromatyczny. Rozpuszczalnik, konserwant. Imituje zapach jaśminu. Regulator lepkości. Potencjalny alergen. 
Dehydroacetic Acid - konserwant.
Sodium Benzoate - konserwant. Substancja zapachowa.
Potassium Sorbate - konserwant.
Citric Acid - chelator. Reguluje pH. Środek bufurujący. Kwas cytrynowy. 

Na wielkie brawa zasługuje to, że ekstrakty są na pierwszych miejscach w składzie! W drogeryjnych kosmetykach to się rzadko zdarza, ale z tych dostępnych przez internet często możemy takie znaleźć.


Konsystencja balsamu/odżywki jest średnio wodnista, jednak też nie mocno zbita. Bardzo przyjemna i szybko nakłada się ją na włosy.
Po zmyciu kosmetyku włosy są miękkie, delikatne i gładkie.


Jeśli chodzi o opakowanie to dla mnie jest średnio wygodne. Sam wygląd jest bardzo ładny - podoba mi się. Jednak plastik jest bardzo twardy i ciężko wydobywa się z niego produkt. Stawiam go "na głowie" bo inaczej trudno o wydobycie balsamu. Zwłaszcza gdy ma się mokre dłonie. ;)


Zapach. <3 Przepiękny, słodki ale lekko egzotyczny. Ewidentnie wyczuwam tu awokado i liczi, z tym drugim chyba nawet jako pierwszą nutę zapachową. Przynajmniej dla mojego nosa. ;) Uwielbiam nakładać balsam na włosy, ponieważ później długo pachną ta wspaniałą mieszanką. ^ ^


A co z działaniem? Balsam powinien mi nawilżyć włosy, sprawić, że będą naturalnie błyszczeć, że będą miękkie i pełne objętości a nawet szybciej rosnąć!

Z uwagi na to, że nie nakładam żadnych odżywek czy masek po umyciu włosów na skórę głowy (chyba że przed myciem jako totalne odżywienie) ponieważ zbytnio mi przeciążają czuprynę więc się nie wypowiem czy rzeczywiście włosy wtedy szybciej rosną.

Na pewno je nawilża i stają się po niej miękkie i bardziej wygładzone. Są bardzo przyjemne w dotyku, aż chce się non stop ich dotykać. ;) 

Objętość....są może ciut bardziej odbite u nasady i wizualnie jest ich jakby więcej, ale nie jest to jakaś bardzo widoczna różnica. Zresztą moje proste włosy są pełne objętości tylko po kokach (ale wtedy też są bardziej sianowate ;)).

A blask? Jakiś jest, bardzo delikatny, ale moje włosy się ostatnio buntują i nie chcą błyszczeć tak jak w poprzednie wakacje. ;)


Polubiłam się z tym balsamem i podejrzewam, że kupię kiedyś go ponownie i może wypróbuję też coś innego bo przecież jest tyle rosyjskich, marokańskich etc. kosmetyków do włosów, że na pewno coś ciekawego znajdę!. ;)


instagram @iliz_beauty

Copyright © iliz