Mój HIT do demakijażu: płyn micelarny z olejkiem arganowym od Garnier

Płynów do demakijażu przetestowałam już całkiem sporo, ich cechą wspólną jest to że nie były drogie a ich cena oscylowała w granicy 20 złotych. Jedne były gorsze, drugie lepsze. Czy znalazłam ideał?


Pamiętam, że przez długi okres na blogach pojawiało się dużo recenzji zielonego i różowego Garniera w takiej butli jak dzisiejszy bohater. I zwykle były to recenzje pozytywne a nawet bardzo pozytywne. Skuszona recenzjami kupiłam zieloną wersję, ale...nie oszalałam na jej punkcie. Zmywał makijaż, ale szału nie czułam. Z wodoodpornym w ogóle sobie na radził, nawet trochę. Butla była duża więc jej zużywanie trochę trwało. Ale gdy pojawiła się na rynku nowość postanowiłam zaryzykować i kupić - dorwałam ostatnią butelkę w promocji za 14 zł chyba. W tamtym okresie potrzebowałam czegoś z olejkami do demakijażu więc...pomimo obaw skusiłam się za zakup. Używam już około 5 miesięcy więc pora na recenzję.


Nie znam wszystkich firm kosmetycznych na naszym rynku, ale z tego co kojarzę to był jeden z pierwszych tego typu kosmetyków. Były już olejki do demakijażu, są dwufazówki, ale chyba nie było wcześniej płynu micelarnego z olejkiem - jeśli się mylę - poprawcie mnie.


Lubię płyny micelarne bo całkiem szybko radzą sobie ze zmywaniem makijażu - co prawda producent pisze, że nie trzeba już później myć twarzy - dla mnie to byłby błąd. Teraz to wiem, ale kiedyś nie wiedziałam i stąd mam teraz takie problemy z cerą - ale jest już trochę lepiej. Po micelu zawsze używam albo żelu albo pianki albo peelingu - w zależności od dnia czy typu makijażu.


Micel znajduje się w dużej (400 ml) butli, która jest mega wydajna. Ponoć starcza na 200 użyć - nie liczyłam, nie wiem. ;) Używam około 5 miesięcy z przerwami na inny micel, który testowałam i czasem nadal używam, ale do tej pory tego ubyło dosłownie trochę. 
Butelka jest pomimo swej wielkości całkiem poręczna choć jeśli mamy tłuste lub mokre ręce lepiej uważać - to tylko plastik. Otwieranie jest wygodne, choć do mega higienicznych nie należy to jednak jeśli będziemy trzymać kosmetyk w ciemnym miejscu i nie pozostawimy otwartej butelki to przez długi czas nic się z nim nie stanie. 


Forma dwufazowa zawsze wygląda dla mnie zabawnie - przypomina mi takie zabawki z dzieciństwa, gdzie w środku była woda i jakiś kolorowy płyn, który przesuwał się gdy potrząsało się zabawką. Aby użyć kosmetyku wystarczy potrząsnąć micelem a oba płyny się ze sobą zmieszają. I można działać.


Podkład, puder, róż, cienie, kreska i tusz - a może jeszcze są to kosmetyki wodoodporne? Aj ciężko się ich pozbyć, oj ciężko. Ale czy Garnier daje sobie radę?


Jak najbardziej! Czy to podkład (np. Revlon) czy wodoodporny tusz (taki naprawdę wodoodporny a nie tylko z nazwy) - micel z olejkiem od Garnier świetnie daje sobie radę

Po przyłożeniu nasączonego płynem wacika do oczu i odczekaniu chwili wszystko ładnie schodzi. Tusze wodoodporne potrzebują chwili dłużej niż zwykłe, ale nie muszę trzeć oczu by się ich pozbyć. Kilka delikatnych ruchów wacika i po chwili nie ma makijażu. Resztę zanieczyszczeń usunie żel lub pianka.


Posiadam jeszcze jeden kosmetyk, który działa podobnie na wodoodporne kosmetyki, ale jest zdecydowanie tłustszy i wychodzi drożej. Jest może tylko ciut lepszy na takie mega wodoodporne tusze i eyelinery - bo działa trochę szybciej, ale pozostawia tłustą warstwę więc takim ideałem nie jest. Garnier choć z olejkiem nie zostawia takiej tłustej i lepiej warstwy - nie zostawia może mega czystej buzi, choć nie próbowałam nigdy doczyszczać twarzy tylko micelem więc ciężko mi to stwierdzić.


Kosztuje ok. 22 zł w regularnej cenie, ale warto polować na promocje wtedy kupimy go za jakieś 15 zł. Czy warto? Według mojej subiektywnej oceny i tego jak dobrze radzi sobie z makijażem a przy tym słodko pachnie - warto.


Chwilowo jest to mój ulubieniec i hit do demakijażu. Ciekawe czy coś go w przyszłości przebije? :)


Znacie tę wersję?

Komentarze

  1. Do tej pory używałam różową wersję i zużyłam kilka butelek.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja ostatnio będąc w Rossmannie wahałam się między różową a tą wersją i postawiłam na róż :D ale może następnym razem się skuszę na ten drugi produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja dopiero poznałam różowy :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię takich oleistych kosmetyków. Mam swoją ukochaną wodę micelarną z Allverne i to mój must have :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze to znaleźć ideał :) Mnie akurat lekko oleista struktura nie przeszkadza o ile nie jest zbyt oleista ;) A ten tutaj w połączeniu z micelem sprawuje się świetnie

      Usuń
  5. Miałam go i byłam bardzo zadowolona :) aktualnie mam wersję różową ale do tej arganowej wrócę i to nie raz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam ten płyn na IG i w sklepach. Ciekawi swoim wyglądem. Zastanawiam się jeszcze nad nim. Właśnie kończę różową wersję. Obawiam się jednak uczucia tego olejku na skórze. Piszesz, że nie pozostawia tłustej powłoki i to mnie najbardziej ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie właśnie nie zostawia a gdy dodatkowo umyję twarz żelem to jest czyściutka i gładziutka :)

      Usuń
  7. Jak do tej pory uwielbiałam różową wersję :) muszę wypróbować tej ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kupiłam niedawno zachęcona pozytywnymi opiniami na blogach.. Jestem zadowolona, ale nie zachwycona..
    Podkład czy cienie ok, ale z tuszem muszę się trochę namęczyć, a nie jest on nawet wodoodporny. Stosowałam już różne rzeczy (micele, dwufazówki etc) i z tuszem zawsze mam trochę problem.. Nie wiem dlaczego.. U innych działa super, u mnie średnio.. Może zbyt wymagająca jestem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm dziwne bo mnie nawet wodoodporne rusza...Może masz takie rzęsy co tusz z nich ciężko schodzi?

      Usuń
  9. Stosuję go od jakiegoś czasu i już od pierwszego użycia wywarł na mnie pozytywne wrażenie ;) tłusta warstwa mi przy demakijażu nie przeszkadza zwłaszcza,że potem zawsze myję twarz żelem :) jako tonil też dobrze się u mnie spisuje. Używam go więc dwa razy dziennie. Jego zapach mnie urzeka !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak zapach ma przeuroczy :) Akurat jako toniku go nie używam tylko przy demakijażu :)

      Usuń

Prześlij komentarz

instagram @iliz_beauty

Copyright © iliz