Duży naszyjnik z CNDirect | Pomarańczowe włosy | Ciemne usta

Cześć. Dziś przedstawię Wam naszyjnik, który otrzymałam w ramach współpracy ze sklepem CNDirect. Będzie też prezentacja na mnie. Pomarańczowe włosy i ciemne usta...


Nie jestem ogromną fanką chodzenia w naszyjnikach na co dzień. Jeśli już najdzie mnie ochota to zwykle stawiam na coś delikatnego. Ale bywają chwile kiedy mam ochotę założyć coś mega wyróżniającego. Zwłaszcza gdy dekolt jest głęboki. Ten naszyjnik wpadł mi w oko już jakiś czas temu i postanowiłam go w końcu wypróbować.



Cała paczka prezentuje się powyżej. Jest tu coś do paznokci, do pielęgnacji twarzy, gadżet i biżuteria czyli taki misz-masz. ;)


Z paczką miałam mały problem ponieważ jeden z pojemniczków z heksami się otworzył (źle był dokręcony) i wszystko w środku się rozsypało (torebka je zabezpieczająca też była lekko uszkodzona - zdarza się). Sytuację opanowałam, heksy w połowie uratowałam (tylko ten jeden kolor, reszta była dobrze zakręcona), ale gdzieniegdzie jeszcze znajduję na dywanie pojedyncze heksy. :p


Mój naszyjnik jest w kolorze złota, ale jest jeszcze srebrny. Oczywiście jest tylko na taki kolor pomalowany. ;)
Zdobienia na nim kojarzą mi się z Aztekami, w ogóle przypomina mi biżuterią aztecką (typu tribal), czyli coś co lubię. ;)


Wykonanie jest całkiem niezłe, choć musiałam posprawdzać czy kółeczka do których doczepiono ozdoby są dobrze zamknięte. Niestety jedno małe kółeczko gdzieś mi wcięło (to wyglądające jak moneta) i nie wiem czy go zabrakło czy po prostu gdzieś mi wpadło pod meble gdy wyciągałam z opakowania.


Będzie fajnie prezentować się z ubraniami bez wzorów, np. z czernią. Czarna sukienka, bluzka czy bezrękawnik i ten naszyjnik robią naprawdę dużo. Wystarczy dodać jakieś drobne kolczyki (jeśli się nosi) i cały look gotowy. :)



Naszyjnik znajdziecie TUTAJ.
Coś mi się zdaje że to nie mój ostatni naszyjnik takiego typu, choćby do zdjęć. I nowe peruki też by się przydały. Ta ze zdjęć poniżej (niestety słabszej jakości - wykonywane przednim aparatem w telefonie) kupiona za kilka złotych w sklepie "Wszystko po..." całkiem fajnie się prezentuje. To oczywiście nie są włosy, tylko jakieś syntetyki (trochę się sypią ;)) ale do zdjęć wygląda mega, w dodatku taka długość całkiem nieźle wygląda nawet z moją pyzatą buzią. 
Do boba w najbliższym czasie nie wrócę (lubię swoje długie włosy), ale ta peruka mi się podoba. I jej kolor również. :D


Na ustach mam pomadkę w kredce od Golden Rose, nr 02. Na oczach (wiem, że słabo widoczne) cienie z paletki Smokey Nudes od My Secret. Na policzkach mam róż z Essence z limitki Floral Grunge, ale go nie widać.:p Na twarzy zaś mix podkładów.













Co sądzicie o naszyjniku? I o mojej "metamorfozie"? ;)


instagram @iliz_beauty

Copyright © iliz