Yankee Candle: Pink Hibiscus. Otul swój dom słodkim zapachem...
Witajcie kochani! Dziś nie paznokcie a wosk! Taka mała odmiana. ;) W dodatku to pierwsza recenzja wosku, ale od razu piszę, że nie ostatnia. :)
Ten jak i jeszcze dwa inne woski otrzymałam od Drogerii Cytrynowa. W TYM poście pokazywałam wam całą paczuszkę.
Dziś słów kilka na temat wosku Pink Hibiscus, który zapaliłam w kominku jako pierwszy.
Nie posiadam oryginalnego kominka. Swój kupiłam za ok. 5-6 złotych w sklepie typu "Wszystko po...". O dziwo okazało się że jest tylko i kilka milimetrów niższy i węższy od oryginalnych kominków YC a woski długo się w nim palą (chodzi o to, że nie za szybko tracą swój zapach). Z tyłu ma dodatkowo dwie dziurki.
Woski Yankee Candle są w kształcie tart (taki rodzaj ciasta). Ich średnica wynosi 5,8 centymetra, zaś wysokość wosków to ok. 1,6 centymetra. Jego waga to 22 g. Powinien palić się 8 godzin.
Pink Hibiscus ma kolor ciemno różowy wpadający w róż kardynalski. Na naklejce mamy zdjęcie różowego hibiscusa.
Powiem wam, że jeśli chodzi o czas palenia to u mnie będzie to więcej niż 8 godzin. mały kawałek wielkości ok. 1,5 cm na 1,5 cm (mniej więcej) palił się około 3 godzin i dopiero po upływie tego czasu zapach znikł, więc jestem pozytywnie zaskoczona.
A jaki to właściwie zapach?
Według tego co piszą na stronie jest to słodki, soczysty, nieco cierpki zapach kwiatów hibiskusa. Ale każdy z nas inaczej odbiera zapachy. To tak jak z perfumami. jedna osoba uwielbia ciężkie, orientalne zapachy, a druga się od nich dusi.
Dlatego też opisywanie zapachów jest całkiem subiektywne - zależne od naszych nosów i tego co nam podchodzi.
Kiedy zapaliłam wosk po raz pierwszy od razu wiedziałam, że mi się spodoba. Słodki upajający zapach, ale nie przesłodzony niczym herbata z pięcioma łyżeczkami cukru, zaczął unosić się w pokoju.
Podszyty jednak tajemniczym, lekko cierpkim akcentem, który od razu mnie odprężył. A jako, że należę do marzycieli od razu przeniosłam się w tajemniczą egzotyczną krainę marzeń, gdzie ptaki mają przecudne wielobarwne upierzenie, różnorodność kwiatów oszałamia zapachem i dostajemy niemal oczopląsu od spoglądania na nie. A woda w ocenie jest tak czysta że widzimy dno tak jakby woda była bardzo płytka mimo iż taka nie jest...
Egzotyczne kwietne perfumy.
Aromaterapia za grosze w domu.
Woski to jednak świetny wynalazek. Dzięki nim możemy się odprężyć, powdychać zapachy jakich nigdy wcześniej nie zdarzało nam się wąchać.
Zdecydowanie zostanę wielbicielem wosków. Ich koszt to zwykle około 7-8 złotych, na promocjach można znaleźć je taniej.
Dla niektórych mógłby być to zbędny wydatek, ale jeśli ktoś uwielbia otaczać się pięknymi zapachami, to warto kupić kilka i przynajmniej raz na jakiś czas zapalić kawałek by napełnić dom cudnymi zapachami.
Przy okazji świeczki czy kminki pięknie ozdabiają nam wnętrza.
Pink Hibiscus będzie jednym z moich ulubionych wosków i na pewno kupię sobie ten konkretny gdy będę kupować inne.
Od teraz zostaję fanką zapachów do palenia we własnym domu. Kto jeszcze je uwielbia? A może ich jeszcze nie odkrył?
To była moja pierwsza taka recenzja, więc mam nadzieję, że wyszła całkiem dobrze. ;)
Mimo, że naturalnego hibiskusa nie lubię to ten wosk ma przepiękny zapach ;)
OdpowiedzUsuńHihi :3 Oj mnie się bardzo spodobał :)
UsuńWosk ma piękny kolorek :)
OdpowiedzUsuńHeh ten wosk to również jest mój pierwszy w życiu wosk i jestem zachwycona tym jak bardzo intensywnie pachnie taki mały kawalątek. pali się naprawdę długo, a zapach ok, choć wolałabym coś troszkę lżejszego bo po paru h palenia zaczął mnie troszkę przyduszać :P
OdpowiedzUsuńJa nie palę zbyt długo bo każdy zapach mógłby taki efekt wywołać ;) Trzeba stopniować nawet przyjemności ;)
Usuńja palę ok. 2-4 godzin a później i tak czuć jeszcze zapach, mniej intensywny, ale i tak czuć :)