Print aztec on Maldives | Claresa [manicure hybrydowy, zdobienie]
Dopiero miałam długie paznokcie (dwa zdobienia z długimi nadal czekają w kolejce :p) a znów mam krótkie. :D Ach ta moja zmienność. ;)
Mając frezarkę mogę zmieniać mani hybrydowy częściej niż gdy zdejmowałam acetonem. ;) Nie robię tego codziennie ale w sumie ostatnio zmieniam tak co 5-7 dni. ;) Chyba że mam tylko bazę a mam ochotę na zwykłe lakiery - wtedy co 2-3 dni. ;) A że teraz mam "wakacje" to szaleję. ;) Dziś pokażę zdobienie które jeszcze noszę na paznokciach (tak mi się podoba!) a które w teorii jest azteckim printem...ale mnie przypomina szalonego geometrycznego kota-kosmitę. :D xD Też go widzisz? :D
Od niedawna testuję lakiery hybrydowe marki Claresa, o nowej formule, w moje ręce wpadła kolekcja Summer Adventure a także żele do zdobień (czarny i biały). O samych lakierach pojawi się niebawem osobny wpis, ale zdobienia jak ja to lubię - w osobnych wpisach. :) Ostatnio trochę częściej maluję ręczne zdobienia a żele są przy tym nieocenione. <3 Będę musiała rozejrzeć się za jakimś złotym i srebrnym na początek bo akurat marka Claresa na razie ma tylko czarny i biały.
W zdobieniu wykorzystałam wszystkie sześć kolorów z kolekcji Summer Adventure: Maldives, Zanzibar, Rio de Janeiro, Provence, Copacabana, Amazonia. Do tego biały żel do zdobień i top marki NeoNail.
Bazą całego zdobienia jest cudowny Maldives. <3 Boski błękit - taki jak lubię. ^ ^ Na wskazującym, środkowym i małym próbowałam wykonać hybrydowy gradient. Nie do końca wyszedł ale coś tam widać. ;) Na kciuku i serdecznym wykonałam po prostu geometryczne azteckie zdobienie - malowałam linie a potem wypełniłam kontury. ;)
Lubisz tego typu wzory? :)