Neonowe lakiery do stemplowania B. loves plates | Colour Alike | B. a Green Light | B. a Fuchsia Flash | B. an Electric Orange [recenzja, swatche]

Ponieważ w końcu wyszło słoneczko i maj zawitaj na dobre sporo kobiet zacznie nosić odważniejsze stylizacje na paznokciach - neony na opalonej skórze albo chociaż muśniętej przez słońce zawsze wyglądają lepiej latem. Oczywiście są takie panie, które noszą je cały rok ale dla niektórych to sezon letni to czas szaleństw. ;) Dlatego dziś 3 lakiery do stemplowania, które ożywią każdą stylizację.

















Lakiery te powstały we współpracy dwóch polskich marek: B. loves plates oraz Colour Alike i można je kupić zarówno w jednym jak i drugim sklepie. Bardzo lubię ich lakiery do stemplowania więc kiedy trafiła się okazja do kupienia większej ilości w niższej cenie - nie czekałam. ;) Było to jakoś zimą i stopniowo pokazywałam na blogu zawartość tamtego haulu. ;) Kupiłam wtedy 5 lakierów do stemplowania i dwa holosie (zwykłe lakiery). Z całej gromadki jeszcze do pokazania będę miała dwa do stemplowania. ;)


Soczyste, neonowe, obłędne. <3 Ożywią każdą stylizację - nudny beż już nie będzie nudny a biel pokaże nowy wymiar. :)


Cała kolekcja o nazwie NEON POWER posiada 5 kolorów, sama zamówiłam tylko trzy ale kusi mnie też ten żółty....


Każdy lakier to 8 ml pojemności. Są gęstsze niż wszystkie inne (choć niektóre z serii pastelowej też są gęstsze) ale to dlatego by pigment był lepszy. Trzeba po prostu szybciej stemplować, ale warto zwrócić uwagę też na stempel - ten z bardziej lepką gumą będzie bardziej idealny do tych konkretnych lakierów.

W moje ręce wpadły trzy kolory: B. a Green Light, B. a Fuchsia Flash oraz B. an Electric Orange. Już same nazwy są energetyzujące a co dopiero kolory!
Świetnie stemplują zarówno na bieli jak i na czerni ale także na innych kolorach.


Kwestia pędzelka nie jest tu ważna bo i tak potrzebny jest tylko do pomalowania wzoru na płytce ale jego długość jak i szerokość jest wystarczająca. Jeszcze ani razu tez nie trafił mi się rozcapierzony pędzelek. ;)



SWATCHE

B. a Green Light strasznie kojarzy mi się z postacią z amerykańską kreskówek Zieloną Latarnią (ang. Green Lantern). Czy tylko mnie?

Bardzo ładna żywa zieleń choć na zdjęciach wyszedł mi ciut mocniejszy (tak złapał go aparat). Bosko wygląda na bieli a jak świetnie na czerni, ale zobaczcie to cudeńko na zielonym holosiu. <3







B. a Fuchsia Flash to przepiękny mocny róż. Zdjęcia idealnie oddały jego żywy odcień. <3 Uwielbiam takie róże. :D





B. an Electric Orange - jako fanka pomarańczy nie mogłam przejść obojętnie obok tego koloru. Energetyzuje i pobudza do działania. 




Który z nich widziałabyś u siebie? Nieziemską fuksję, ożywczą pomarańczę czy może zielone światło?










instagram @iliz_beauty

Copyright © iliz