Glamour triangles | Sylwestrowo-karnawałowa propozycja manicure | Step-by-step
Ponieważ święta powoli się kończą a koniec roku coraz bliższy przychodzę do Was z propozycją manicure na Sylwestra i karnawał. Tak naprawdę na cały rok, ale nie każdy lubi tak szaleć. ;) W dodatku jest i step-by-step. :)
To manicure było przygotowane na post u innej blogerki ale stwierdziłam, że i u siebie go wrzucę, tym bardziej że okazja idealna. ;) Oryginał znajdziecie u Magdy z bloga Kraina Kobiecości.
Oczywiście możecie użyć innych kolorów, bazą wcale nie musi być czerń, ale najlepiej wygląda ciemny kolor bez drobinek. Lakiery do trójkątów mogą być różne, najlepiej sprawdzą się wszelkie shimmery, glass-flecki czy metaliki, ale tez holosie.
Co się przyda?
- lakier bazowy: Sophin, nr 2 (recenzja - klik klik klik)
- odżywka/baza do paznokci: Essence, Triple Care
- dwa top coaty - jeden który długo schnie i jeden który przyspiesza wysychanie lakieru i nabłyszcza manicure (użyłam Essence, gel look jako tego pierwszego, a także Sally Hansen, Diamond Flash do wykończenia),
- pędzelek do oczyszczenia skórek (używam prostych lub ukośnych do nail artu, ale może być też jakiś do brwi, np. ten z Essence),
- pęseta,
- nożyczki,
- lakiery kolorowe, np. o metalicznym, shimmerowym wykończeniu - ich ilość jest zależna od was - u mnie było ich sporo, ale w zupełności wystarczą 3 różne kolory:
- folijka lub mata silikonowa (do nałożenia lakierów i odczekania aż wyschną),
- zmywacz do paznokci.
Na początku przygotowujemy płytkę paznokcia: piłujemy, usuwamy skórki, usuwamy zabrudzenia i pyłki. Nakładamy bazę/odżywkę.
Następnie malujemy wszystkie paznokcie (chyba że mamy inny pomysł ;)) na ciemny kolor, u mnie jest to czysta kremowa czerń.
Wcześniej (nim pomalujemy paznokcie) możemy na folijce/macie pomalować lakierami fragmenty, które później będziemy wycinać. Opcjonalnie można to zrobić nawet na gumie stempla do stemplowania. Czekamy aż wyschną.
Gdy już wyschną (a takie fragmenty schną szybko) odrywamy je i zaczynamy ciąć nożyczkami - polecam do tego jakieś małe nożyczki, u mnie to takie designerskie nożyczki do paznokci które są proste a nie zakrzywione (dałam za nie chyba 10 zł).
Gdy mamy już pocięty lakier w kawałkach (u mnie to kształt trójkątów) malujemy paznokcie topem, który dłużej schnie (czyli w żadnym przypadku żaden szybkoschnący). I od razu nakładamy kawałeczki lakieru w takiej kolejności i układzie jaki nam się podoba.
Doczyszczamy skórki by krzywa C była równa i ładnie się prezentująca. :)
I jeszcze cały proces w jednym obrazku. :)
Całość prezentuj się ciekawie i zwraca uwagę. :)
Ktoś spróbuje?