Wczoraj (17.08) byłam na ślubie i weselu mojej starszej kuzynki. Na takiej uroczystości jeszcze nie byłam a to dlatego, że było ono trochę polskie, trochę francuskie ;) Ksiądz prowadził mszę po polsku i francusku, aby Pan Młody i jego goście dobrze wszystko zrozumieli - Pan Młody wychował się we Francji, choć jego rodzice z pochodzenia są Polakami, ale to zawiła historia :)
Potrawy na imprezie były wymieszane (choć nie podano żadnych żabich udek czy owoców morza, ale nie było również tradycyjnego rosołu czy schabowego) - wszystko było smaczne i piękne, szkoda że nie dałam rady zjeść więcej, ale od samego patrzenia robiłam się już pełna ;)
Natańcowałam się aż dziś bolą mnie stopy :D
Złapałam welon - a raczej "on" wpadł na mnie ;) I to dosłownie. Panienek było razem AŻ 4 z czego 2 niemal się za mną schowały a trzecia nie do końca wiedziała co się dzieje (Francuzka). Muszkiet (?) złapał natomiast Francuz - imienia kompletnie nie zrozumiałam, jakieś dziwne ;)
Starszy brat zawładnął parkietem i teraz wszyscy się z tego śmiejemy, bo czasami było naprawdę zabawnie :]
Tak wyglądał mój mani (z tym że zostały jeszcze oczyszczone skórki). Lakiery Rimmel, 60 seconds, kolory: 430 coralicious + 825 sky high. Jako bazy użyłam Eveline (natychmiast bielsze i piękniejsze paznokcie, odżywka), a na koniec maznęłam je topcoatem z Essence, high shine. U stóp miałam ten jakby turkusowy kolorek.
Mam tu trochę dziwną minę, jakbym zaraz miała się rozpłakać ;)
A tak wyglądał mój makijaż, który tworzyłam 1,5 godziny. Dlaczego tak długo? Ano, ciągle ktoś mnie wołał albo przeszkadzał ehh :)
A czego użyłam? Przepraszam za brak zdjęcia...
Najpierw oczyściłam twarz peelingiem clear skin z Avonu (który bardzo lubię), następnie wklepałam krem-sorbet Hydra Adapt z Garniera (nowy nabytek).
Korektory:
- Kobo magic corrector mix (4 odcienie)
- Eveline art scenic, korektor 2w1 kryjąco-rozświetlający, 04light (nowy nabytek)
- Avon, Color Trend, perfect & hide, korektor w sztyfcie, light
Baza: Eveline, krem BB 8w1, light
Podkłady (wymieszam je ze sobą):
- Maybelline New York, Super Stay 24H, 021nude (szklana buteleczka)
- Maybelline NY, Affinitone mineral, 10 ivory (szklana buteleczka)
- Maybelline NY, all skin types, 09 opal rose
Pudry + róż:
- My secret, puder brązujący, 01
- Bell, 2 skin pocket rouge (nie pamiętam numerka - kartonik wyrzucony, ale chyba 2)
- My secret, puder sypki transparentny
Brwi:
- zestaw do stylizacji brwi Essence (jaśniejsza wersja)
- stara odżywka do brwi i rzęs z Sensique
Tusze - tak, użyłam kilku, niektóre kuzynki pytały czy doczepiałam kępki, ale to efekt tuszy i moich rzęs:
- Essence, get Gig lashes, wodoodporny, black
- Astor, Big&Beautiful Flase Lash look, 910 hypnotic black
- My secret, 3in1, black
Cienie:
- brązy i fiolety z dużej paletki 120kolorów, którą pokazywałam [TUTAJ]
- My secret, double effect, odcień: 408
- My secret, star dust, odcień: 1
- My secret, pearl touch, odcień: 101
- Wibo, Diva's make up Kit (użyłam brązu i kremowego)
- Joko, Virtual, metallic collection (jasny perlowo-różowy)
- MUA, eXtreme Metallics Show Stopper, lot 11010 (użyłam różowawego brązu i złocistego)
Usta:
- Essence, kredka do ust, 09 nude coral
- Sensique, pomadka volume&shine, 305
- Wibo, spicy lip gloss
- błyszczyk XXL shine lipgloss, odcień: like candy02 - nie pamiętam marki błyszczyka, a napisy już się całkowicie starły :/
Inne:
- Avon, baza pod cienie, light beige
- Essence, żelowy eyeliner, 01 midnight in paris
- Sensique, black & white eye pencil
Trochę tego użyłam xD ale makijaż (zwłaszcza oczu) utrzymał się do rana i wciąż wyglądał nie najgorzej.

A tu malutki prezencik od Państwa Młodych - w środku są słodkie cukiereczki, które pobrzękują jak kamyczki :)
Kiedy uda mi się dorwać jakieś fotki, gdzie jestem to może coś wrzucę.
Pozdrawiam,
Lyll
P.S. A jak wam minął weekend?
7 komentarze