So gentle pastel, czyli Candy Shop od Wibo

Choć jesień wbija już drzwiami oknami a ja zakatarzona i zakichana siedzę z chusteczkami w dłoni to zapraszam was na cukierkowy manicure, który można stworzyć przy pomocy piaskowego lakieru od Wibo.



W I B O
Candy Shop
Numer 1

Wakacyjna cukierkowa seria lakierów piaskowych od Wibo. To mój czwarty piasek z tej firmy (plus dwa od Lovely) i tylko z jednego nie byłam zadowolona bo piaska za bardzo nie przypominał. Pisałam o nim [tutaj].



Trafił mi się numerek 1. lakiery te mają pojemność 8,5 ml. Dosyć standardowo i typowo dla Wibo, zwłaszcza jeśli lakier ma taki kwadratowy kształt. Chciałam powiedzieć: buteleczka lakieru. ;)


Jeśli chodzi o kolorek to jest to piękny pastelowy róż z nutą brzoskwinki, który piękny wygląda na opalonych dłoniach, jednak nawet na moich bladziochach też wygląda całkiem zacnie.


Pędzelek standardowy - wąski ale wygodny, choć posiadaczki szerokich płytek mogą być średnio zadowolone. Zdjęcia zabrakło, ponieważ żadne nie chciało wyjść. -.-


Nakładanie jest bezproblemowe. Rach-ciach i już. Jedna warstwa kryje już całkiem nieźle, ale dla zadowalającego efektu dwie są najlepsze. 


Warto wspomnieć, że i czas schnięcia jest zadowalający. Pierwsza warstwa jest już sucha gdy skończę malować drugą rękę. Wiadomo druga schnie ciut dłużej, ale i tak taki lakier wysycha szybciej niż te normalne, bez udziwnień. ;) Po 5-10 minutach możemy już spokojnie robić domowe porządki. ;) Po 15 minutach myć nawet głowę.


Struktura piasku mocno wyczuwalna i mnie się to bardzo podoba. lakier staje się taki matowy i chropowaty - idealny. 
Zmywanie go także nie jest najgorsze - jako że używam pod niego lakier bazowy idzie to ciut sprawniej. W dodatku nie ma tu brokatu (te g\ciężej się zmywa) więc jest to też ułatwienie.


Swoją drogą coraz lepiej idzie mi malowanie paznokci - coraz rzadziej wchodzę pędzelkiem na skórki. :)


Czyż nie wygląda słodko? :-)


Trwałość również zadowala - u mnie wytrzymuje 3 dni a później ścierają się już końcówki. W takich lakierach fajne jest to że w razie "awarii" można domalować lakierem braki a i tak będzie wyglądać to dobrze.







Minusem będzie tutaj szybkie brudzenie się: lakier jest jasny i chropowaty - wszystko się do niego może przyczepić i dlatego też po 3 dniach wygląda już to średnio estetycznie, ale i tak bardzo go lubię. I w sumie szkoda, że była to limitka, ale aż człowiek ciekawy co Wibo wymyśli za rok. ;)






Swoją drogą co chwilę zmieniam kształt swoich paznokci. raz kwadraty a za chwilę migdałki lub prawie szpice. ;) Niezdecydowana ja. :D

instagram @iliz_beauty

Copyright © iliz