Dwa oblicza stempli na lakierze holograficznym od ORLY

Cześć. O rajuniu ale ukrop. W sali duszno, na placu zabaw pełne słońce...taka pogoda zdecydowanie wpływa źle nie tylko na dorosłych ale też dzieci. ;) Dziś jednak nie o pracy a o manicure! Pokażę wam mani które już troszkę zalega mi na dysku. Robiłam je chyba po morskiej bryzie. Naszła mnie wtedy ochota na holosia i...coś jeszcze. ;)


Do jego wykonania potrzebowałam kilku rzeczy. Na palec serdeczny nałożyłam lakier od Orly o nazwie Rococo-a-go-go. Na niego zaś klej magiczny i folię transferową od BajSzer. Która niestety zmieniła mocno kolor pod wpływem top coatu. :( Zbledła i jestem tym zaskoczona. Na pewno jeszcze nie raz sprawdzę, może z innym topem, o co tu chodzi, bo pozostałe folie które mam nic takiego nie robiły. Może jakaś dziwna mi się trafiła? Efekt jednak i tak mi się podoba choć kolor był żywszy niż po nałożeniu topu. ;)

Na pozostałe paznokcie nałożyłam boski Orly, Mirrorball. Cudowny holoś. <3 A na niego...fioletowe stemple! Co prawda lakier nie do końca jest fioletowy, bo taki mocno różowy z nutą fioletu. ;)
Dało to przeciekawy efekt. W słońcu i w blasku flesza stemple i holoś prawie się zlewały a bez efektów świetlnych...sami zobaczycie. ;)


Stemplowałam wzorem, niczym z kalejdoskopu, z płytki B. loves plates, B.03 mind blown


Efekt choć nie do końca zauważalny to naprawdę mi się podobał choć podczas stemplowania miałam wrażenie że jakieś dziwne "cuś" mi wychodzi. ;)










Tu już zdjęcia na drugi dzień z rana. Dzień był wtedy dosyć pochmurny.






Co o tym sądzicie? :)


instagram @iliz_beauty

Copyright © iliz