Zieleń ze złotem, czyli o lakierze z Lovely
Witajcie kochani! Przepraszam, że nie napisałam nic wcześniej, ale byłam zbyt zajęta. Teraz chyba będę mieć troszkę więcej czasu :) Jutro jadę oddać pierwszy rozdział pracy, a przy okazji na małe zakupy do Łodzi - wstąpię do Manufaktury i chyba do drogerii Hebe na Piotrkowskiej (po raz pierwszy) :)
Dziękuję nowym obserwującym za dołączenie do grona :) Do końca tygodnia postaram się odpowiedzieć na zaległe komentarze :)
Dziś o lakierze z Lovely
Lovely, Naturalist, Must have, nr 7
Wygląd buteleczki
Buteleczka ma prosty design, ja to nazywam gruby walec z chudym walcem ;) Przejrzysta buteleczka, dobrze widać literki, które nadal się nie starły :) Pędzel trzymamy za białą końcówkę, która dobrze leży w palcach. Sam pędzelek jest dosyć mały, ale lakier dobrze się rozprowadza (nie jest przy tym za krótki, za co daję mu plus).
Pojemność 9 ml.
Zapach
Chemiczny, taki trochę typowy dla lakierów.
Konsystencja
Konsystencja rzadka, dobrze rozprowadzająca się po płytce paznokcia.
Krycie
O dziwo 1 warstwa już dobrze kryje, zwłaszcza na krótszych paznokciach. Druga warstwa daje jeszcze lepszy efekt.
Kolor
Kolorek taki zgaszonej zieleni ze złotem - jest to lakier z drobinkami. Ładnie wygląda - teraz na jasień (jeśli ktoś gustuje w takich kolorkach) idealny ;)
Trwałość
Dwa dni trzyma dobrze. na 3 dzień zaczyna ścierać się na końcówkach. Dla mnie to wystarczające, bo na ogół zmieniam lakier co 3-4 dzień.
Zmywanie
Jak na lakier z drobinkami zmywa się dosyć dobrze.
Bąbelkowanie
Czasami pojawia się kilka pęcherzyków, ale w minimalnej ilości i nie zawsze.
Cena
Kosztował około 4-6zł
Dostępność
Był dostępny w Rossmannie. Już go nie widziałam na pułkach, więc jest chyba wycofany.
Ocena końcowa
Mnie się bardzo podoba i choć na początku (mimo kupna) jakoś do mnie nie przemawiał tak teraz go lubię ;)
8/10
Macie go w swoich zbiorach? Lubicie takie kolorki?
2 komentarze