Chciałabym życzyć wszystkim spokojnych i radosnych Świąt Wielkanocnych, ale takie życzenia dostaje każdy, więc chciałabym również życzyć Wam, aby:
- lakieroholiczki dostały się do lakierowego nieba,
- kosmetoholiczki wygrały bon na zakupy kosmetyków do końca życia ;)
- włosomaniaczki nie poddawały się i cieszyły się już lub niebawem wymarzonymi pięknymi włosami,
- blogerkom życzę wielu obserwatorów i radości z prowadzenia bloga,
- łasuchom, aby nie poszło w boczki :p
- studentom, aby zaliczyli wszystkie egzaminy a prace licencjackie, magisterskie, dyplomowe napisały się same ;)
- a wszystkim Innym mnóstwa ciepła, cierpliwości i pogody ducha.
Niech te Święta każdy z Nas spędzi jak najlepiej i zregeneruje siły na nadchodzące dni :)
Wesołego jajka!

1. Zakupy z Natury i Rossmanna w marcu: henna za 1,99zł, o której pisałam [TU], kolczyki (to akurat zakup z Textil Matket - kupione za 3zł), lakier BlinkBlink za 2,99zł, podkład Affinitone od Maybelline za niecałe 20zł w kolorze innym niż dotychczas (kupiłam najjaśniejszy - muszę zrobić porównanie z końcówką poprzedniego), nabłyszczacz do włosów od Marion (nie miałam nigdy nic takiego, ale stwierdziłam, że muszę wypróbować na ważniejsze okazje), i na koniec maszynki do golenia, które lubię, a które są w miarę w rozsądnej cenie).
2. Zakupy w Yves Rocher - podczas poprzedniej wizyty, kiedy kupiłam szampon założyłam kartę i przy następnych zakupach dostałam tusz, który widzicie pomiędzy żelami pod prysznic, a które mają boski zapach <3
I ostatnie dwa zdjęcia - zakupy na buyincoins.com. Zamówienie przyszło w dwóch paczkach. zamówiłam sobie w końcu pędzelki do rozcierania cieni i dwa do podkładu, a także 3 inne. Nie mam porównania do markowych pędzli, ale te są bardzo fajne i wiem już, że ten do rozcierania z biała kulką kupię jeszcze raz, aby mieć kilka. Dodatkowo zamówiłam sobie podróbkę BeautyBlendera (były 2 za bodajże 1,5 dolara), dziesięć tasiemek do paznokcie za 1 dolara i pięć dwustronnych aplikatorów do zdobień na paznokciach za bodajże 2 dolary (są bardzo fajne i jest ich dużo w niskiej cenie). na zdjęciach widać jeszcze naklejki na paznokcie, które ja omyłkowo wzięłam za płytkę do zdobień -.- no cóż mówi się trudno. Opaska i silikoniki na piersi do sukienek były dla mojej koleżanki.
Ogólnie jestem zadowolona, bo dostawa dosyć szybka. Tylko te dwie paczki zamiast jednej nieco mnie skonfundowały.

Malusie zakupy w Rossmannie już w kwietniu: odżywka do paznokcie i skórek za niecałe 9zł oraz dwa lakiery (każdy po 2,99zł). Kupiłam jeszcze szampon dla brata (Isana Med) oraz ocet jabłkowy (swój pierwszy).
Hebe: peeling z Garnier (został mi w domu tylko jeden mały z Iwostin, ale jest za słaby). Nigdy nie miałam i jestem ciekawa jak na dłuższą metę się sprawdzi. W promocji dałam za niego około 13zł. I nowy suchy szampon Batiste dołączył do zapasów bo nie wiem kiedy znów będę w Hebe.

Znów Hebe, ale wcześniej, jeszcze w marcu: mała maska Kallos Keratin, podkład Revlon (mój pierwszy) odcień Buff, pomadka z Bell, lakier i korektor z Catrice, krem-serum z L'biotica do rzęs. I na górze widać jeszcze tusz do rzęs (brązowy) z innego małego sklepiku.
A na koniec niekosmetyczny wydatek. W Biedronce są okulary po 9,99zł a, że moje samochodowe się rozleciały a drugie są niewygodne to kupiłam nowe. Nie kupuję drogich więc częściej wymieniam ;)
0 komentarze