Listopadowe nowości
Witam :)
We wtorek powinno pojawić się denko, bo jutro to cały dzień mi w pracy zleci i nie będę miała kiedy pstryknąć fotek, a w środę chyba aktualizacja włosów.
Dziś dzień spędziłam w Porcie Łódź i kupiłam 2 rzeczy ;) - spodnie w Takko i uniwersalny kremik z Nivei do torebki :) Nie wszędzie udało mi się wejść, bo byłam tam z bratem i bratową, a oni chcieli przede wszystkim pójść do Ikei i poszukać rzeczy dla maluszka, który już w drodze :) Ale dzień i tak uważam za udany, choć nogi bolały oj bolały ;)
A teraz zakupy z listopada :)
Taki oto przyrząd kupiłam w Biedronce za 19,99zł - jest to urządzenie do manikiuru. Najbardziej przyda mi się do stóp, ale wciąż uczę się tego używać ;)
Zestaw C-Thru - kupiony w Naturze za 19,99zł - dezororant i "woda toaletowa" - zapach strasznie mi się podoba :) Sama sobie zrobiłam prezencik bez okazji i cieszę się z tego, bo woda jest idealna na co dzień (te perfumy z Collistar używam raczej od święta).
Nareszcie udało mi się kupić kamuflaż z Catrice w odcieniu 010 Ivory :D Wracając z zajęć wstąpiłam w Konstantynowie Łódzkim do Galerii i tam w Naturze był (zresztą cała szafa Catrice pełna, ale dobiegał czas zamknięcia więc już nic więcej nie szukałam) - na pewno jeszcze tam kiedyś wstąpię, jeśli będę potrzebować coś z Catrice :)
Fluid Under Twenty w odcieniu 03 beige - kupiony jeszcze przed zniżką -40% - kolorek jednak ciut za ciemny :( ale zapach ma fantastyczny.
-40% na kolorówkę w Rossmannie
- Szminka Rimmel, odcień 200 Latino
- Wibo, lakier piaskowy (brokatowy), nr 2
- Rimmel - podkład Match Perfection - odcień Light Porcelain - najjaśniejszy jaki posiadam z podkładów i już go polubiłam, jednak bez różu czy bronzera (bez konturowania w ogóle) jestem zbyt blada ;)
- Miss Sporty - podkład So Clear perfect skin - odcień 01 Light - jasny (choć nie dla totalnych blachiochów) i fajny tak na co dzień, na szybki makijaż
- Sally Hansen - top coat "No Chip"
- Wibo, eyeliener brązowy - mógłby być troszkę ciemniejszy, ale i tak go polubiłam
- Maybelline, Color Tattoo, odcień 20 (Turquoise Forever) - żałuję że nie wzięłam jeszcze innego odcieniu (jakiegoś brązu)- ale pewnie za jakiś czas znowu będzie można go dorwać taniej ;)
- Lovely - maskara Pump Up - już chyba wiem dlaczego blogerki tak go uwielbiają :)
- Elite - pęseta skośna - nareszcie udało mi się kupić dobrą skośną pesetę ;)
- Lovely, lakier Blink Blink Blink nr 6
- Wibo, lakier piaskowy (matowy), nr 3
- Lovely, preparat stymulujący wzrost paznokcia
- Eveline, szminka Aqua platinum - odcień 478
- Lovely, eyeliner - odcień turquoise
Dwie pomadki ochronne - jedna kupiona z Rosmannie (Bebe), druga w Biedronce (Oeparol). Bebe nadaje delikatny różowy blask ustom, natomiast Oeparol (za całe 2,99zł) ma cudny zapach <3
- "Pomocnk" do koka (4,50zł) - fajny gadżet, ale mam troszkę za krótkie włosy, jak podrosną będzie dobry :)
- Gumki do włosów bez metalowych łączników (3zł) - bardzo je lubię, bo dobrze trzymają a nie niszczą - swój pierwszy (większy zestaw gdzie były czarne i białe) kupiłam jakiś czas temu w Naturze, ale już od dawna ich nie widziałam :(
- Grzebyk z Kauflandu (3,99zł) - do delikatnego rozczesywania loków (kiedy takowe mam na główce) i do masek :)
- Ozdóbki po 1zł - to coś białego z turkusowym kwiatkiem i perełkami oraz ta kokardka - z kokardki zrobiłam spinkę :)
- Mały wypełniacz do koka (jest idealny!) za 3zł
- Naszyjnik na rzemyku w kształcie gwiazdki z TextilMarketu za bodajże 2,50zł :)
- Pasek różowy z TextilMarketu za 5zł :)
Serum ArganOil od Bioelixire - chyba kupiony w końcu października, ale pewna nie jestem, za 4,99zł - już je polubiłam mimo iż zastosowałam tylko na próbę :)
Promocja w SuperPharm - koleżanka kupiła mi maskę (moja dobiła dna) - tym razem wersja do włosów suchych i zniszczonych
Gdybym zaczekała to bym zaoszczędziła kilka złotych ;), ale i tak kupiłam taniej (w Biedronce) - ciekawy produkt, na razie jednak użyty tylko raz
Otrzymałam od koleżanki - dla niej za ciemny, a nie miała komu oddać.
Mam teraz 4 nowe podkłady :D Z tym, że ten od UnderTwenty zostawię na okres po zimie, kiedy moja cera nabierze kolorków
Lubię czasami chodzić do secondhandów (w jednym w końcu pracuję) - nie kupuję zawsze (bo na ogół to co mi się podoba to nie mój rozmiar itd.). Bluzeczka z M&Co. za całe 2,90zł
czy wasze portfele też doznały "uszczerbku" podczas sporych zniżek w drogeriach?
Pozdrawiam serdecznie :*
P.S. Ach własnie, czy wiecie że to już 50 post? No w szoku jestem ;)
6 komentarze