Co ostatnio kupiłam?

by - wtorek, października 08, 2013

Witajcie!
Post miał być wczoraj, ale jak weszłam na neta to zalała mnie fala nowych postów i wiadomości na mailach i fejsie i się nie udało ;) Dziś o moich ostatnich zakupach (trochę z września i początków października).


Poczwórne cienie MUA - kupione w Pepco za 9,99zł (kupione jeszcze w sierpniu)
Potrójne cienie Manhattan - kupione w Pepco za 9,99 (smoky z nimi nie zrobimy, ale kolorki są bardzo ładne i neutralne)
Eveline, Art Scenic, korektor - najjaśniejszy, nawet niezły, posiada w sobie delikatne drobinki rozświetlające. Cena: ok. 13zł?
Rimmel, eyeful, kredka do oczu - przyjemna kredka do oczu, ma ładny różowiutki kolorek :) Fajna jako baza pod cienie ale i solo. Kupiłam w Pepco, chyba za 2,50zł ale nie pamiętam dokładnie. Na pewno było to poniżej 5zł
Eveline, Art Scenic, brązowy korektor do brwi - kosztował niecałe 10zł, kupiony na promocji w Rossmannie. Nie najgorszy, choć szczoteczkę mógłby mieć mniejszą.
Cienie Midie (x2) - obie wersje kupione po 2,50zł w "Wszystko po 2,50zł". Kolorystyka na zdjęciu poniżej. Jak na taką kwotę wcale nie są najgorsze i w dodatku mają przyjemny zapach. Jedno z opakowań będzie chyba w mojej torebce w razie awarii ;)


Zakupy w SuperPharm w Manufakturze (Łódź) zaowocowały peelingiem do ciała Joanna Naturia z żurawiną za 3,69zł oraz kremowym mydłem pod prysznic Ziaji za 4,79zł (ma obłędny zapach).

Olejek arganowy z Bielendy kupiony w Naturze za 14,99zł. Zastanawiałam się jeszcze nad wersją z awokado, ale na razie spróbuję tego. 

I znów zakup z SuperPharm (apteka) - sok aloesowy Prima za całe 11,99zł za 1 litr :) Zrobiłam z niego własną mgiełkę do włosów, dodaję co któreś mycie do szamponu i zauważyłam zwiększenia nawilżenia włosów :)


Trzy lakiery z Golden Rose, każdy w cenie poniżej 4zł - nudziak i róż kupione w zastępstwie ukończonych ulubieńców (których już nie ma w sprzedaży, z innej firmy) ale o ile nudziak podbił moje serce o tyle róż nie jest jeszcze taki jak powinien.
I kredka Emily (również z Golden Rose) w kolorze różowym (wciąż szukam odpowiedniego określenia jaki to dokładnie róż) za niecałe 5zł.

 Zakochałam się w drogerii Hebe *u*. Żałuję, że nie mam jej bliżej :( 
Chciałam kupić kamuflaż Catrice (ten najjaśniejszy), ale jak zwykle zostały same najciemniejsze odcienie. 
zakupiłam za to szczotkę do włosów Elite z włosiem z dzika za 23zł (chciałam mieć zamiennik TT i mimo iż jestem z niej zadowolona to ma kilka minusów). nareszcie udało mi się upolować krem antyseptyczny Himalaya za niecałe 7zł i wiem już że to na pewno nie będzie moje jedyne opakowanie :) Plasterki transparentne (ok. 5zł) - nigdy ich za dużo ;) Pędzel flat top z Sense & Body za 12zł - mój taki pierwszy pędzel; ma mięciuśie włosie i jest nawet niezły. Pilniczek do torebki za ok. 5zł. I na koniec eyeliner w pisaku Essence 2w1 za 12zł - chodziłam, chodziłam wokół niego aż wylądował w koszyku ;) I wcale nie żałuję, bo to naprawdę fajny produkt. 

 Wielkie opakowanie maski do włosówKallos Latte w cenie 11,99zł. Naprawde się opłaca. U mnie za małą wersję tej maski zapłaciłam 10zł! Zastanawiałam się jeszcze nad BingoSpa, którą mieli - pewnie jeszcze kiedyś ją kupię.

W dodatku dostałam gazetkę i próbki wkładek Carefree oraz szamponu i odżywki Nivea :D No i oczywiście założyłam sobie kartę Hebe - warto, bo niektóre kosmetyki są wtedy znacznie tańsze. Nawet jeśli nie będę tam za często, to i tak się opłaca :)

Na koniec tusz Rimmel za 17zł i gratis do tego - potrójne cienie :) Kupione w Naturze podczas promocji. 


P.S. Nie ma tu kilku produktów, ale pewnie kiedyś się pojawią (np. w denku), które pojawi się jutro (to wrześniowe, oczywiście - będzie skromne). 


You May Also Like

0 komentarze