Aktualizacja włosów: wrzesień 2013
Witam. Nowy rok akademicki właśnie się rozpoczął. Jutro pierwsze wykłady - jestem ciekawa nowych profesorów ;)
Lekko z poślizgiem, ale pojawia się - wrześniowa aktualizacja włosowa :)
Muszę przyznać się bez bicia, że niestety moje postanowienia co do pielęgnacji włosów na wrzesień nie wyszły mi tak jak planowałam:
- nie udało mi się olejować włosów tak często (planowałam przynajmniej 3razy w tygodniu) - właściwie przez cały wrzesień olejowane były może z 6 razy - długo byłam mocno przeziębiona i wolałam nie mieć niczego na włosach podczas snu (zwłaszcza, że mieszkam w domku, gdzie na razie ograniczamy palenie w piecu);
- metodę OMO zastosowałam tylko kilka razy - ciężko mi się przerzucić i w dodatku takie mycie trwa trochę dłużej, a ja staram się myć je szybko ;)
Ale:
- niemal do każdego spania wiązałam włosy w koczek (lub warkoczowy koczek) - i zaczynam się do tego przyzwyczajać, zwłaszcza, że nie muszę ich rano męczyć aby je rozplatać - żałuje tylko, że nie są dłuższe (wtedy jeszcze łatwiej byłoby stworzyć idealną fryzurkę do spania);
- kupiłam odżywkę Joanny b/s miód i cytrynę (piękny zapach!) i kilka razy udało mi się jej użyć :)
- zaczęłam także używać suchego szamponu - troszkę przedłuża mi świeżość włosów i uwaga!: moje odrosty są jaśniejsze :D
A teraz jak one wyglądają na chwilę obecną te moje kudełki:
Stwierdziłam, że muszę następnym razem poprosić brata aby robił mi zdjęcia z tyłu, bo lepiej widać ich stan (i długość)
Zaczynają przebijać się odrosty (w tej chwili jest to 2cm). Zaczynają się też lepiej układać - tzn. są bardziej proste niż wywinięte co mi się bardzo podoba :) Trochę lepiej u nich z nawilżeniem. Niestety mam sporo rozdwojonych końcówek. Muszę zaopatrzyć się w ostre nożyczki i metodą którą znalazłam na necie trochę się ich pozbyć (zwłaszcza, że są na różnej długości) - przy okazji postaram się je wyrównać (ale nie tak drastycznie jak potrafią to niektórzy fryzjerzy).
Co stosowałam we wrześniu?
- Szampony: Timotei z różą z Jerycha, Lśniący Blask; Babydream
- Odżywki d/s: Garnier Goodbay Damage; Isana jasnopomarańczowa; Garnier UltraDoux, Sekrety Prowansji (morela i olejek migdałowy)
- Odżywki b/s: Isana w sprayu (z olejkiem arganowym); Shauma spray (różowy)
- Maski: Garnier Goodbay Damage; Kallos Latte; mix masek i odżywek (1raz w niedzielę)
- Ochrona końcówek: Biovax serum A+E; Joanna Argan Oil jedwabisty eliksir
- Oleje: mix (olej rycynowy, oliwa z oliwek, Alterra migdał i papaja)
- Inne: peeling cukrowy skóry głowy (z użyciem szamponu Babydream)
~Postanowienia październikowe~
- Olejować włosy 3razy w tygodniu.
- Nakładać maski 2razy w tygodniu.
- Pić siemię lniane (od 7 października).
- Wcierać kozieradkę w skórę głowy + masaż masażerem (od 7 października) - to będzie akcja na całą rodzinę ;)
- Wybrać Capivit A+E do końca.
- Spryskiwać włosy wodą z dodatkiem gliceryny i soku aloesowego.
Co do punktu nr 6 to muszę przyznać, że robię to już od tygodnia i zauważyłam, że to im służy (o ile sama woda z gliceryną nie dawała niemal nic, o tyle z dodatkiem aloesu zauważyłam że są coraz lepiej nawilżone).
Od następnego tygodnia zaczynam w domu akcję: "Wcieramy Kozieradkę"! - moi rodzice, młodszy brat i ja (starszy brat w sumie też, ale on u siebie w domu) xD Jestem ciekawa efektów (wiem, że u mnie pojawi się wysyp bejbików i być może trochę się zagęszczą). U młodszego brata będziemy wcierać tylko w skronie - zaczynają robić mu się zakola - a czemu nie na cały skalp? Otóż, on ma strasznie gęste włosy - jego kucyk ma taką grubość jak niemal moje dwa O.o
__________________________________
P.S. Szczoteczki do twarzy FYB znajdują się tam gdzie pędzle do makijażu i inne akcesoria (w tym henny Delii), ale gdzie dokładnie na sklepie to nie wiem, bo w każdym Rossmannie ich lokalizacja jest trochę inna.
4 komentarze