Moje włosy - stan obecny

by - niedziela, lipca 21, 2013

Ten tydzień był dla mnie strasznie zabiegany i uciążliwy - przez kilka dni nie miałam dostępu do Internetu z uwagi na zmianę dachu, w pracy ciągle chodziłam na inne godziny, trzeba było podjechać na Uniwerek i różne takie. 
Miłej lekturki.




Na ostatnim zdjęciu nie są wyprostowane prostownicą. To zasługa zwykłej szczotki (wcale nie okrągłej) oraz nowej suszarki (o której będzie inny wpis).
W kwietniu robiłam pasemka - bardzo drobne - aby pozbyć się ciemnych włosów. Nie zaczęły mi bardziej wypadać, choć końce są bardziej przesuszone, ale walczę z tym.
Te z przodu są dłuższe, ale wyrównam je dopiero gdzieś we wrześniu. W sierpniu idę na wesele i chciałabym mieć jakiegoś dobierańca z loczkami, więc je zapuszczam :)
Co teraz robię dla włosów:
  • nie trę już włosów ręcznikiem, staram się tylko je lekko wygnieść,
  • nie myję już samym szamponem,
  • robię płukanki (choć zbyt rzadko),
  • wcieram wodę brzozową lub kozieradkę (wcześniej Radical, teraz przerzuciłam się na kozieradkę) - żebym to ja tylko była systematyczniejsza ;)
  • pryskam mgiełki od uszu w dół na zniszczone i przesuszone końce (odżywki b/s z Isany lub jedwab Loton),
  • niestety nie jestem w stanie zrezygnować z suszarki – myję głowę prawie codziennie, chyba, że siedzę w domu – stosuję najmniejszy nadmuch,
  • staram się ich zbyt często nie męczyć piankami czy lakierem, choć czasem muszę, ale teraz już rzadziej bo są dłuższe, tylko ta grzywka, którą zapuszczam nie zawsze chce mnie słuchać;)
  • nie jestem w stanie zrezygnować ze wsuwek – kiedy będą dłuższe to na pewno nie będą mi już tak często potrzebne,
  • no i często je związuję – nie używam jednak gumek z metalowymi łącznikami, gdzieś tam jeszcze kilka mam, ale na ogół używam ich do czegoś innego; jakiś czas temu kupiłam fajny zestaw czarnych i białych gumek w Naturze (niestety już ich nie widziałam) – dobrze trzymają włosy, są niezbyt grube i nie mają żadnych metalowych części,
  • olejuję włosy.
Są obecnie dłuższe. Nie jakoś spektakularnie, ale ja to zauważam, zwłaszcza po grzywce, która jeszcze niedawno była równo z brodą, a teraz o 2cm jest dłuższa. Muszę znów stosować wcierki, to może zaczną rosnąć jeszcze szybciej :)

Co udało mi się osiągnąć w czerwcu b.r.?
Są bardziej miękkie i sprężyste. Nie rozdwajają już się aż tak dramatycznie jak kiedyś, choć odstają na wszystkie strony :/
Olejowałam je częściej - 4 do nawet 5 dni w tygodniu i zauważyłam, że daje to już efekty. Nie od razu, ale stopniowo widzę różnicę.
Wciąż brak im pięknego blasku, ale może kiedyś się uda :)
Jakie kosmetyki do włosów używałam?
Szampony: Barwa żurawinowa (2-3 razy w tyg.), Barwa piwna (chyba ze 2 razy), Facelle, Isana (biało-różowa), kilka razy żele pod prysznic, które akurat były pod ręką
Odżywki d/s: Isana (pomarańczowa), Dove (Intense Repair)
Odżywki b/s: Isana (pomarańczowa), woda+gliceryna (od dwóch tygodni), serum z Biovaxu (A+E) na końce, jedwab CHI, Joanna (Argan Oil - na końce - od dwóch tygodniu) - wszystko na zmianę, aby za bardzo nie przyzwyczajać włosów
Maski: Elseve (Total Repair), Biovax (keratyna+jedwab) (2 razy), domowe
Oleje: oliwa z oliwek, Babydream, Alterra (migdały&papaya), rycynowy - na ogół mieszam
Do połowy lipca udało mi się jedynie częściej stosować maski do włosów, raz je nawet zalaminowałam. Gorzej było z olejowaniem  (miałam zbyt wiele na głowie) i stosowaniem wcierek. Ale znów zacznę od poniedziałku, zwłaszcza, że widzę już sporą różnicę w kondycji włosów :) 
Na razie to tyle. Co miesiąc będę wstawiała włosowe aktualizacje. Do zobaczenia niebawem.
Kamila :)

You May Also Like

0 komentarze